Mój Synek ma na imię Alexander. Alexander pisane przez "x" - powtarzam zawsze np. u lekarza lub w innym miejscu, gdzie wypełniany jest jakiś formularz. Dlaczego tak? Bo chcieliśmy, żeby w skrócie Jego imię brzmiało Alex. Jeszcze przed tym, jak dowiedzieliśmy się o płci dziecka, zawarliśmy słowną umowę, że wybierzemy kilka imion dla dziewczynki i kilka dla chłopczyka, ale ostateczną decyzję, spośród tych imion, wybiorę ja, w przypadku, kiedy będzie to dziewczynka, a ojciec dziecka, gdy okaże się, że będziemy mieć Synka. Początkowo planowaliśmy, że może urodzę w Irlandii, więc Alexander pisane przez "x" byłoby ok. Nie o tym jednak chciałam napisać, a o tym, co drażni mnie w tej aferze związanej z imieniem mojego Syna.