W tym roku po raz pierwszy we trójkę piekliśmy i ozdabialiśmy pierniki. Myślę, że od tej chwili będzie to nasza coroczna, rodzinna tradycja. Ich cudowny zapach, rozchodzący się po całym domu, wprowadził nas w klimat zbliżających się świąt. Poza tym to wspaniały sposób na wspólne spędzanie czasu, świetna zabawa i frajda z efektu końcowego. Przepis na pierniki i lukier, który Wam podam poniżej nie jest mojego autorstwa, ani tez żadna tajemna receptura przekazywana z pokolenia na pokolenia, ale przepis zaczerpnięty z internetu, oczywiście zmodyfikowany przeze mnie. Muszę przyznać, że pierniczki wyszły przepyszne, o czym świadczy chociażby fakt, że mój syn, który za słodyczami nie przepada, zjadł ich całkiem sporo.