Mówią, że ciało to mieszkanie duszy, a ja chcę, żeby moja dusza miała ładne mieszkanie. Zaczęłam ćwiczyć, lepiej się odżywiać, ale też staram się pielęgnować moje ciało przy użyciu naturalnych kosmetyków. Uważam, że sposób, w jaki troszczymy się o siebie ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie. Pcha mnie w tym kierunku olbrzymia wiara w moc natury, w możliwości tkwiące w zasobach przyrody. Wyszukuję kosmetyków naturalnych, czytam składy, bo zależy mi na tym, żeby to EKO, które kupuję, niosło ze sobą faktyczne konkrety. Ogromna ilość kosmetyków, nazwą czy wyglądem opakowania sugeruje obietnice delikatności i bliskość naturze. Hasło "bez parabenów", które obecnie znajduje się na co drugim kosmetyku, to często jedynie slogan. Sztuką jest znalezienie kosmetyków pozbawionych silikonów, parafiny, ropopochodnych składników, konserwantów, które w ostateczności mogą prowadzić do alergii skórnych. Nie jestem w tym temacie specjalistką, ale dużo czytam na ten temat, uczę się i to od najlepszych, dlatego często zasięgam opinii wchodząc np. na blog Sroki o

Mam swoje ulubione i sprawdzone marki kosmetyków naturalnych, które kupuję i którym jestem wierna. Oczywiście ciągle pojawiają się  nowe i po nowości też sięgam. Dzisiaj przybliżę Wam kilka, moim zdaniem, bardzo dobrych marek kosmetyków naturalnych. Oto one, kolejność przypadkowa:



Purite to mała manufaktura kosmetyczna, tworzona przez trójkę pasjonatów Dorotę, Sebastiana i Szymona. Ich produkty to najlepsze składniki, piękne, designerskie, biodegradowalne opakowania. W produkcji kosmetyków wykorzystują oleje pochodzące z certyfikowanych ekologicznie upraw, które nie są poddawane rafinacji, stosują ziołowe i owocowe maceraty. Wzrost roślin wykorzystywanych w produkcji kosmetyków pielęgnowany jest jedynie nawozem roślinnym, a chroniony wyciągiem z pokrzywy i żywokostu. Zaopatruję się u nich w mydła i scruby. Zapach obłędny.

Moje najnowsze odkrycie to Mydlarnia Cztery Szpaki. Firmę prowadzi małżeństwo z dwójką dzieci. Produkują kosmetyki bez dodawania do nich niepotrzebnej chemii, utrwalaczy, parabenów, dziwnych barwników. Kosmetyki tworzone są tradycyjnymi metodami z olejów roślinnych i olejków eterycznych. Cudowne musy do ciała i te mydła.... a może ktoś chce się zrelaksować w wannie? Mówisz, masz. Ich relaksujące herbatki kąpielowe, woda i voilà.



Produkty Fresh&Natural są w pełni wegetariańskie, pozbawione wazeliny, parafiny, PEG-ów, parabenów, silikonów, SLS/SELS i sztucznych barwników. Jak sami piszą, ich kosmetyki to połączenie doświadczenia, wiedzy i wspaniałych, wyselekcjonowanych darów przyrody. Te peelingi, sole, olejki, balsamy to cud, miód i orzeszki. 



Ministerstwo Dobrego Mydła to manufaktura mydlarska założona przez dwie siostry - Anię i Ulę. Ich plan na sukces to dobre surowce, dobre rzemiosło i ciężka praca. Kocham ich olejki, które używam do włosów, paznokci, twarzy, pięt. Podobno coś, co jest do wszystkiego, jest do niczego, ale w tym przypadku to się nie sprawdza. Za mydło rozmarynowe dałabym się niemal pokroić. A musy są obowiązkowymi produktami w mojej pielęgnacji.


Gaia Creams produkują ekologiczne, wegańskie kosmetyki, które karmią skórę dobrem. To działalność rodzinna, stworzona, jak można przeczytać na ich stronie, z potrzeby powrotu do prawdziwie naturalnego życia oraz głębokiego przekonania, że wewnętrzne piękno jest pełnym obrazem tego, co dzieje się w naszym wnętrzu. Każdy produkt Gaia Creams jest świeżo wyrabiany ręcznie w Anglii. 
Obsługiwane przez usługę Blogger.