Powracam z jednym z moich ulubionych cykli na blogu #wspierampolskibiznes. Uwielbiam odkrywać i cieszyć się wspaniałymi polskimi markami hand made, gdzie tworzone są wyjątkowe produkty, w które Twórcy wkładają całe serce. Nie są wytwarzane taśmowo, a pojedynczo, z zaangażowaniem i pasją. Dobre polskie rękodzieło, które
charakteryzuje się wybitnymi walorami estetycznymi i wysoką jakością
wykonania.
Pierwszą, rewelacyjną marką, którą chciałabym Wam zaprezentować to PiMAGE. Cudowne rzeczy tworzone z najwyższej jakości produktów przeznaczone zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Ja sama mam okazję cieszyć się piękną, miękką, puszystą, ręcznie robioną czapką. Jestem w niej zakochana. Dzięki niej zima absolutnie nie jest mi straszna. Oprócz czapek możecie znaleźć też szaliki i jedyne w swoim rodzaju kocyki. Za marką PiMage stoi Pani Małgorzata Nałęcz, która dzisiaj opowie mi o swojej firmie.
Witaj!
1. Skąd pomysł na stworzenie firmy z rzeczami hand made?
Cała przygoda związana z rękodziełem rozwijała się dosyć
spontanicznie…niczego nie planowałam, niczego nie układałam, po prostu
robiłam co mi w duszy grało. Myślę, że w tym całym zamieszaniu dużą rolę
odgrywała moja babcia, która w latach młodości odnosiła olbrzymie
sukcesy właśnie w robótkach ręcznych. To właśnie ona ok. 5 lat temu
pokazała mi pierwsze, podstawowe ściegi i wzory :) Muszę przyznać, że
dosyć długo zwlekałam z decyzją o stworzeniu własnej marki, ale wiadomo-
praca na etacie zabierała sporo czasu, a to co zostawało wolałam
poświęcić mężowi :) W głębi serca wiedziałam jednak, że prędzej czy
później przyjdzie czas na realizację marzeń związanych z własną marką.
Stało się tak, kiedy okazało się, że będę mamą i wraz z mężem podjęliśmy
decyzję o zamieszkaniu na wsi i jak widać była to słuszna decyzja.
2. Zdecydowanie słuszna. Ajaki był pierwszy zrobiony przez Ciebie produkt?
Pierwszy produkt jaki wykonałam to malutka czapka dla dziecka. Nic
specjalnego, zwykła, szara, niedoskonała…a jednak pamiętam, że dla mnie
była wyjątkowa.
3. Co dla Ciebie jest najważniejsze, do czego przykładasz największą wagę rozwijając swoją markę?
Najważniejsze by moi klienci byli w 100% zadowoleni z zakupów. Do każdej
transakcji podchodzę indywidualnie i zawsze staram się stworzyć produkt
idealny. Zdaję sobie sprawę, że zakupy internetowe nie zawsze są
trafne, bo poniekąd kupujemy „w ciemno”, dlatego zawsze jestem otwarta
na wszelkie sugestie i staram się sprostać oczekiwaniom klientów.
4. Dlatego zapewne wracają po Twoje produkty. Co daje Ci tworzenie dla innych?
Olbrzymią satysfakcję, której nie da się opisać słowami. Zadowolenie i
komplementy, które słyszę od swoich klientów są na wagę złota i
zdecydowanie jest to jedna z cenniejszych dla mnie wartości.
5. Dziś mnóstwo mam łączy wychowanie dziecka z pracą w domu, projektuje,
szyje, tworzy własne marki, co więc takiego wyróżnia Ciebie, że PiMAGE,
jest takie wyjątkowe. Bo wyjątkowe jest, bez dwóch zdań.
Miło mi słyszeć, że dla kogoś PiMAGE jest wyjątkowe - dziękuję :)
Dla
mnie PiMAGE jest wyjątkowe przede wszystkim dlatego, że jest moje. W
całym projekcie są tylko i wyłącznie moje własne pomysły i własna
realizacja (od logo, przez stronę internetową, po produkty które
oferuję) i to jest naprawdę bezcenne uczucie. Wiadomo, że marka nie
jest doskonała, ale może kiedyś taka będzie.
6. Ja uważam, że Twoje produkty są doskonałe. Przekonuję się o tym codziennie zakładając czapkę. Masz jakieś marzenie związane z tym co robisz? Podzielisz się?
Chciałabym by PiMAGE nie było kojarzone z typową, sztywną transakcją, a
raczej z miejscem gdzie swobodnie można ustalić wszystkie szczegóły
zamówienia, wymienić produkt w razie potrzeby lub po prostu pogadać o
pogodzie ;) Przyznam, że moje marzenia związane z tym co robię zmierzają
poniekąd do stworzenia takiego miejsca, ale to dosyć odległe plany i
jeszcze nie będę zdradzać szczegółów :) Takim małym marzeniem
jest to by PiMAGE bezustannie się rozwijało i dążyło do realizacji
wszystkich swoich pomysłów.
7. Szalenie miło i ciepło się z Tobą rozmawia. Kiedy wybierałam czapkę dla siebie czułam się wyjątkowo. Jeżeli do każdego klienta podchodzisz w ten sam sposób, to wierz mi, to miejsce nie kojarzy się absolutnie z typową, sztywną transakcją, więc jedno marzenie już spełnione. Czego zatem Ci życzyć? Tylko i wyłącznie zdrowia moich bliskich, bo to dzięki nim jestem dziś tu gdzie jestem. Dziękuję.
Wszystkie wspaniałe produkty, które tworzy Pani Małgorzata możecie znaleźć tutaj: http://www.pimage.pl/ https://www.facebook.com/pimage.online/?hc_ref=PAGES_TIMELINE https://instagram.com/pimage
Wiele mam odkrywa w sobie nowe pasje, fajnie, gdy przeradza się to w biznes, życzę Pani Małgorzacie wiele sukcesów i zrealizowania tych planów, o których wspomina w wywiadzie
Z jednej strony popieram wspieranie polskiego biznesu, z drugiej jednak strony - z cenami niektórym się w głowach poprzewracało. Kiedyś u mnie w galerii był sklep z ciuchami od polskich projektantów, cieniutki, tak ażurowy że prawie dziurawy sweterek za 450 zł, a spódnica wyglądająca jak zlepek pomiętych szmat za 760 zł.
Cudne produkty :) Zimą na pewno będzie cieplej w takiej czapce i szaliku, tym bardziej , gdy wiesz,że podczas produkcji dodano domieszkę serca i pasji. Mój mąż też otworzył własną firmę i wykonuje meble dziecięce <3
Jakie to piękne! Kiedyś wełna kojarzyła mi się z drapiącymi swetrami i czapkami, na szczęście teraz wełniane ubrania i dodatki są nie tylko piękne, ale też cudownie miękkie.
Cudne! A klimat i podejscie do klienta jest najważniejsze!!
OdpowiedzUsuńWiele mam odkrywa w sobie nowe pasje, fajnie, gdy przeradza się to w biznes, życzę Pani Małgorzacie wiele sukcesów i zrealizowania tych planów, o których wspomina w wywiadzie
OdpowiedzUsuńZ jednej strony popieram wspieranie polskiego biznesu, z drugiej jednak strony - z cenami niektórym się w głowach poprzewracało. Kiedyś u mnie w galerii był sklep z ciuchami od polskich projektantów, cieniutki, tak ażurowy że prawie dziurawy sweterek za 450 zł, a spódnica wyglądająca jak zlepek pomiętych szmat za 760 zł.
OdpowiedzUsuńSuper post! Akurat szukam szalika, tak że na pewno zerknę na stronę internetową sklepu ;)
OdpowiedzUsuńładne rzeczy, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Warto doceniać to, co mamy w Polsce i wspierać polski biznes :)
OdpowiedzUsuńSą naprawde śluczne, sama uwielbiam firmy z rzeczami hand made. I dosyć czesto się na nie decyduję.
OdpowiedzUsuńCieszy fakt, że coraz więcej na naszym rynku jest dobrych jakościowo produktów wykonanych z sercem, a nie masowej chińszczyzny...
OdpowiedzUsuńCudne produkty :) Zimą na pewno będzie cieplej w takiej czapce i szaliku, tym bardziej , gdy wiesz,że podczas produkcji dodano domieszkę serca i pasji. Mój mąż też otworzył własną firmę i wykonuje meble dziecięce <3
OdpowiedzUsuńBrawo! Podziwiam kobiety, które tworzą własne marki handmade. to niesamowita odwaga no i niezaprzeczalnie talent.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie rzeczy tworzone z pasji i z pasją i też staram się pokazywać je światu :)
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy i aż czuć pasję :)
OdpowiedzUsuńMają bardo fajne raczy:) zdecydowanie trzeba wspierać to co polskie i takie piękne 😀
OdpowiedzUsuńJakie to piękne! Kiedyś wełna kojarzyła mi się z drapiącymi swetrami i czapkami, na szczęście teraz wełniane ubrania i dodatki są nie tylko piękne, ale też cudownie miękkie.
OdpowiedzUsuńA jak widzicie https://kniz.pl/renowacja-mebli-z-uzyciem-laminatow-architektonicznych/ ? Czy oklejanie mebli w Krakowie ma większy sens? Jak wygląda z Waszego doświadczenia?
OdpowiedzUsuń