Nigdy nie sądziłam, że pokocham kryminały czy thrillery, a ostatnio to jedne z moich ulubionych gatunków, zarówno w przypadku książek, jak i filmów. Pierwszy kryminał dostałam w prezencie od siostry i pewnie dlatego, że był rewelacyjny sięgnęłam po kolejne. Ostatnio zachwycił mnie thriller psychologiczny "Kobieta znikąd" autorstwa Mary Kubica. Zaintrygował mnie tytuł, okładka i opis na stronie Wydawnictwa HarperCollins Polska.
Pewnego dnia znika bez śladu młoda kobieta, mieszkanka Chicago - Esther Vaughan. Jej współlokatorka Quinn, która budzi się rano, po mocno zakrapianej imprezie, odkrywa że koleżanki nie w mieszkaniu, a co więcej, nie ma też żadnej karteczki z wiadomością, gdzie wyszła. Zaniepokojona Quinn zaczyna przeszukiwać rzeczy przyjaciółki i odkrywa mrożące krew w żyłach fakty. Dodatkowo niepokoi ją otwarte okno w pokoju współlokatorki. Wśród rzeczy Ester natrafia na listy pełne miłosnych wyznań, katastroficznych myśli, ale też na takie z różnymi pogróżkami. Zdaje sobie sprawę z tego, że pisała je osoba z poważnymi zaburzeniami psychicznymi. Czy wyszły one spod ręki przyjaciółki? Czy może groźby dotyczyły samej Ester?
Tymczasem, w dniu zaginięcia dziewczyny, w małej mieścinie nad brzegiem jeziora Michigan, pojawia się zupełnie znikąd młoda kobieta, łudząco podobna do zaginionej Ester, i zajmuje opuszczony, zrujnowany dom, w którym podobno straszy. Mieszkańcy zaczynają snuć domysły, że prawdopodobnie przed kimś ucieka albo kogoś bardzo się boi i szuka kryjówki.
Naprzeciwko ponurego, zniszczonego domu mieszka wraz z ojcem alkoholikiem, porzucony w dzieciństwie przez matkę młody, zdolny chłopak, imieniem Alex, który z powodu swojej sytuacji rodzinnej zmuszony jest zrezygnować ze studiów i pracować w miejscowym barze, gdzie pewnego dnia wypatruje nieznajomą. Kobieta zaczyna go fascynować. Chłopak usilnie chce ją poznać i dowiedzieć się o niej czegoś więcej.
"Kobieta znikąd" to książka w której atmosfera jest pełna niepokoju, napięcie rośnie ze strony na stronę, aż do kulminacji w finale. Naszkicowane przez autorkę portrety psychologiczne głównych bohaterów są niezwykle przekonywujące. Alex, Ester czy Quinn to postacie bardzo wyraziste, intrygujące.
Dodatkowo w książce Mary Kubica porusza ważne problemy. Pokazuje jak alkoholizm jednego z członków rodziny może zaburzyć poprawne relacje w rodzinie i jakie destrukcyjne konsekwencje za sobą pociąga. Autorka pokazuje, że nie zawsze "czas leczy rany", bo nieważne ile czasu upłynie niektóre blizny nie chcą się zagoić. Pozostaje rosnący żal, a ten z kolei może popchnąć człowieka do strasznych czynów.