"Dziecko ognia" to książka, która zaintrygowała mnie już wstępnym opisem na okładce. Koniecznie chciałam się dowiedzieć jakie będzie rozwiązanie opisanej zagadki, więc z przyjemnością i nieskrywaną ciekawością przeczytałam lekturę, tym bardziej, że książka mocno angażuje i silnie wciąga od pierwszych stron.
Powieść bardzo wpasowała się w moje gusta czytelnicze, bo obecnie właśnie po thrillery psychologiczne sięgam najczęściej. Rzecz dzieje się w Kornwalii, w krainie gdzie pełno starych kopalni cyny i miedzi, poszarpanych klifów, lasów i wrzosowisk, wiosek rybackich przesiąkniętych solą, gdzie na uboczu stoi stary dom zbudowany na ruinach klasztoru. W tym właśnie domu, w którym obecnie trwają prace restauratorskie za sprawą obecnego właściciela Davida, wydarzyła się tragedia, która odciska piętno na wszystkich mieszkańcach domu.
Rachel, trzydziestoletnia kobieta, która wiele w życiu przeszła, a której wydaje się że wygrała los na loterii wychodząc za mąż za milionera Davida i zostając macochą Jemiego, zamieszkuje w jego pięknej posiadłości i próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji. Za wszelką cenę chce być wspaniałą, przybraną matką, cudowną żoną i dobrą gospodynią. Jednak wciąż prześladuje ją myśl o pierwszej, tragicznie zmarłej żonie Davida, tym bardziej, że jej przysposobiony syn zaczyna się osobliwie zachowywać. Twierdzi, że widzi ducha matki i przewiduje przyszłość. Rachel, która czuje się osaczona w wielkim domu, chce odkryć prawdę o tym co wydarzyło się dwa lata wcześniej. Zaczyna nabierać podejrzeń w stosunku do męża, który usilnie unika rozmów o przeszłości.
Jeżeli jesteście ciekawi zakończenia, to odsyłam Was do ksiażki, bo finał jest zaskakujący i porażający. Książkę w bardzo dobrej cenie możecie kupić w księgarni internetowej niePRZECZYTANE.PL