Słońce, kocyk, truskawki, czereśnie i książka. Dobra książka. Taka, która pozwala oderwać się od rzeczywistości, zaczytać i śledzić losy głównych bohaterów z zapartym tchem. To mój plan na letnie, upalne dni. Niedawno przeczytałam maksymalnie wciągającą książkę autorstwa Jenny Backhurst "Zanim pozwolę ci wejść", która zdecydowanie do takich się zalicza i której recenzję możecie przeczytać poniżej.
Książka opowiada historię trzech różnych kobiet, które zdawać by się mogło na pierwszy rzut oka, są bliskimi przyjaciółkami. Mijają lata, zmieniają się czasy, sytuacje i partnerzy, a one nadal trzymają się razem. Karen, szanowaną i robiącą karierę panią psycholog z nie tak jakby chciała poukładanym życiem rodzinnym, Beę wolnego ducha i zatwardziałą singielkę, nie do końca z wyboru oraz Eleanor zapracowaną matkę dwójki małych chłopców łączy tylko na pozór szczera relacja, podsycana jednak nieporozumieniami, mylnymi wyobrażeniami i sekretami.
Kobiety wiodą spokojne, w miarę poukładane życie, spotykając się na wspólnych plotkach przy kawie, do czasu, kiedy w drzwiach gabinetu psychologicznego Karen staje nowa pacjentka Jessica Hamilton. Kobieta już po pierwszej sesji budzi niepokój Karen. Jednak to dopiero początek, bo życie każdej z przyjaciółek zaczyna się komplikować i powoli zamieniać w koszmar. To, o czym chciały przez lata zapomnieć i odepchnąć od siebie powraca ze zdwojoną, niszczycielską siłą. Dokąd więc doprowadzi ich gra, w którą zostały zmuszone zagrać? Do czego zdolna jest tajemnicza kobieta, która obcesowo wkracza w życie trzech przyjaciółek?
"Zanim pozwolę ci wejść" to książka, która angażuje i wciąga od pierwszych stron. Mnóstwo tu pułapek, zgrabnie wprowadzanych niedomówień i zwrotów akcji utrzymujących czytelnika w niepewności aż do końcowego rozwiązania. Świetnie nakreślone portrety psychologiczne poszczególnych postaci dodatkowo powodują zaciekawienie i snucie domysłów.
Ogromnie podoba mi się styl pisarski Jenny Blackhurst, lekki i przyjemny. Krótkie frapujące rozdziały z wartką akcją powodują, że thriller czyta się błyskawicznie. Książka trzyma w napięciu, zmusza do zastanowienia i stopniowo odkrywa historię. Nic tu nie jest jasne i pewne, takie jak nam się wydaje. No i brawo za zakończenie, które było zaskakujące i nieprzewidywalne. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę lekturę. Gwarantuje ciekawe doznania czytelnicze z nutką dreszczyku.
Nie znam tego tytułu akurat :)
OdpowiedzUsuń