Kiedy kilka lat temu pomieszkując w Dublinie pierwszy raz od współlokatorki usłyszałam o szczotkowaniu ciała na sucho, to trochę drwiąco podeszłam do sprawy. Słabo też zagłębiłam się wtedy w temat. Minęło jednak trochę czasu i po raz kolejny koleżanka powiedziała mi o szczotkowaniu ciała i zaletach z tego płynących. Tym razem postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat i tak rozpoczęła się moja przygoda ze szczotkowaniem, która trwa do dziś. Przeczytałam sporo artykułów o szczotkowaniu i pomyślałam, że podzielę się z Wami moją wiedzą i praktyką w tym temacie.


Co to jest szczotkowanie na sucho?
Rytuał szczotkowania ciała na sucho przywędrował do nas z Azji i znany jest od stuleci np. w medycynie chińskiej, ajurwedzie czy kulturze japońskiej. Według zielarza badającego starożytną metodę leczenia w Indiach Todda Caldecotta to ajurwedyjska praktyka gharsana, której celem jest przede wszystkim przeniesienie limfy w kierunku serca, aby wymieszać ją z krwią, z statecznym celem wysłania odpadów metabolicznych oraz przechowywanych toksyn do nerek i wątroby w celu ich eliminacji czyli krótka mówiąc układ limfatyczny zostaje pobudzony do wzmożonej pracy, komórki są stymulowane, poprawia się krążenie krwi dzięki czemu toksyny są szybciej wydalane z organizmu. 

Co daje takie szczotkowanie?
Przede wszystkim pozwala na wzmocnienie naturalnych funkcji odpornościowych organizmu chroniąc go przed infekcjami i stanami zapalnymi spowodowanymi wieloma różnymi czynnikami. Szczotkując ciało sprawiamy, że dotleniona krew jest znacznie sprawniej dostarcza do narządów, a to dodaje energii.

Suche szczotkowanie usuwa martwe komórki naskórka i zachęca do produkcji nowych komórek. To przyjemny zabieg złuszczający, po którym pory się otwierają, oczyszczają z brudu i pozostałości, a więc mamy fajne oczyszczanie skóry. Wszystkie złogi i martwe komórki, które gromadzą się na powierzchni skóry, sprawiając że wygląda ona matowo, szaro i sucho zostają podczas takiego zabiegu usuwane. Zaleca się wzięcie później prysznica, aby spłukać martwe komórki, a następnie można użyć dobry balsam nawilżający, który po takim zabiegu zdecydowanie lepiej się wchłonie i zadziała. Skóra wówczas pozostanie mega miękka, jędrna, gładka, bardziej napięta. 

Szczotkowanie ciała pomaga eliminować niekorzystne zjawisko zatrzymania płynów w organizmie. W naturalny sposób możemy zatem pozbyć się obrzęków spowodowanych gromadzeniem się wody w organizmie, bo takie szczotkowanie usprawnia przepływ płynów w tkankach.

Dzięki temu, że masaż szczotką pobudza krążenie krwi, skóra jest lepiej ukrwiona i pobudzona do regeneracji komórek, staje się bardziej elastyczna i odporna na rozciąganie i powstawanie rozstępów.

Masaż szczotką to także jeden ze sposobów redukowania stresu. Mięśnie się wówczas rozluźniają, umysł odpoczywa, wprowadzając nas w doskonały nastrój. Szczotkowanie szczególnie szyi, karku, ramion, barku redukuje napięcie, które gromadzi się przez cały dzień. Poświęcenie więc kilku minut na tę praktykę na początku dnia pozwoli nam fajnie z energią rozpocząć dzień, a na końcu dnia zrelaksować się. 

Czy szczotkowanie ciała na sucho jest dla wszystkich?
Osobiście uważam, że należy zwracać uwagę na to co jest dobre dla nas i naszego organizmu. Nie wolno ignorować znaków ostrzegawczych, dokuczliwych objawów jak pieczenie, dyskomfort, swędzenie. Zdecydowanie jest to zabieg odradzany osobom z mega wrażliwą czy bardzo suchą skórą, z chorobami skórnymi (egzemą) czy żylakami, bo może to przynieść więcej szkody niż pożytku. Szczotkowanie nie jest też wskazanie dla osób z nadciśnieniem tętniczym, a także w przypadku stanów zapalnych mięśni czy stawów. Alternatywą może być wówczas kąpiel detoksykacyjna. 


Jak wykonywać masaż?
Przede wszystkim należy zaopatrzyć się w dobrą szczotkę. Ja miałam już trzy. Aktualnie używam szczotki, którą mam z Natu Handmade, z której jestem naprawdę bardzo zadowolona i mocno polecam. Wykonana jest z naturalnych włókien z agawy rosnącej w Meksyku.  Warto zainwestować w szczotkę właśnie z włókien naturalnych, a nie syntetycznych.

Zanim zaczniemy masaż należy się nawodnić, wypić wodę np. ze szczyptą soli i kroplami cytryny, aby odpady metaboliczne i toksyny były sprawniej przemieszczane w kierunku systemu wyjścia z organizmu. 

Szczotkowanie najlepiej wykonywać codziennie przed prysznicem. Warto zacząć od delikatnego nacisku, dopiero z biegiem czasu można mocniej pracować szczotką. Należy pamiętać o zasadzie szczotkowania: od dołu, ku górze. Masaż zaczynamy od stóp i wykonujemy długie ruchy, takie zamiatanie, w kierunku serca. Zazwyczaj szczotkuję daną sekcję kilka razy (np. powtarzam po 10 razy). Potem ten sam proces z wykonuję z rękami, zaczynając od dłoni i kierując się w stronę serca. Po bokach przesuwam się od biodra po pachy. Brzuch, pośladki szczotkuję kolistymi ruchami zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Siłę nacisku zmniejszam tam, gdzie moja skóra jest bardziej wrażliwa. Należy też omijać wszelkie znamiona, blizny, świeże podrażnienia. 

Poniżej grafiki autorstwa Louisy Cannell obrazujące prawidłowe wykonywanie szczotkowania (chociaż ja osobiście niczego nie nakładam ani żadnym preparatem nie spryskuję szczotki). Można również poszukać na You Tube filmików instruktażowych, pokazujących jak krok po kroku wykonać taki masaż. 


Po takim zabiegu i prysznicu warto zastosować dobry balsam, masło czy olej, bo jego składniki będą wchłaniały się zdecydowanie dużo lepiej, a więc i lepiej zadziałają. 

Warto pamiętać by po skończonym szczotkowaniu zadbać również o szczotkę, aby nie zostawiać jej mokrej pod prysznicem, a wysuszyć w bezpiecznym, z dala od wody miejscu. Warto też prać szczotkę używając do tego szamponu czy mydła, a następnie wysuszyć. 

Pierwsze efekty takiego zabiegu widać już po kilku tygodniach, ale aby kuracja przynosiła trwałe rezultaty warto wykonywać ją codziennie przez około 4 miesiące, później można zmniejszyć częstotliwość i szczotkować ciało co dwa dni. Pozytywne zmiany zachodzą nie tylko w naszym organizmie, ale też poprawiają nasze samopoczucie. To jak zaczynasz szczotkować ciało na sucho?
Jeżeli spodobał Ci się post może warto go udostępnić, by ktoś oprócz Ciebie również skorzystał. Będzie mi bardzo miło, kiedy zostawisz komentarz, klikniesz Lubię to czy udostępnisz wpis na Facebooku. Zapraszam Cię także na moje konto na Instagramie, gdzie znajdziesz zdjęcia tego, co kocham.



















Obsługiwane przez usługę Blogger.