Na skróty
Archiwum bloga
-
▼
2020
(49)
- ▼ października (6)
-
►
2019
(59)
- ► października (8)
To powieść, która należy do tych nieodkładalnych, kiedy mówisz sobie, jeszcze tylko jedna strona, a potem jest kolejna, kolejna i kolejna. Fabuła książki jest świetnie skonstruowana, wszystko przemyślane i dopracowane w najmniejszym szczególe. Nie brakuje tu napięcia, które narasta z każdą kolejną przeczytaną stroną, specyficzna, klimatyczna atmosfera, która pobudza emocje i podsyca wyobraźnię, aż momentami ciężko zapanować nad własnymi lękami. Autor z nami igra, wodzi nas za nos, rozsypuje w mig poukładane przez Czytelnika rozwiązanie. Po mistrzowsku użyty przez autora motyw snu, nadaje powieści aurę tajemniczości, oniryczny klimat. Co jest prawdą, a co senną marą?
Książka "W cieniu zła" opowiada historię Czerwonorękiego. W małym, sennym miasteczku Gritten Wood dwadzieścia pięć lat wstecz dochodzi do bestialskiego mordu, który ma podłoże rytualne. W wyniku śledztwa zatrzymano tylko jednego ze sprawców, bo drugi Charlie Crabtree zniknął, jakby rozpłynął się w powietrzu. Nikt nie wie co się z nim stało, no może nie całkiem nikt..., bo Paul Adams doskonale wie, co się stało.
Z powodu wypadku matki Paul, po latach wraca w rodzinne strony i wówczas, w pobliżu Gritten Wood, dochodzi do zbrodni łudząco podobnej do tej sprzed lat. Czy to sprawka Czerwonorękiego? Czy Charli Crabtree znów dał o sobie znać? Czy Paul i tym razem ucieknie z rodzinnego miasteczka czy stawi czoła temu co się wydarzyło? Wspomnienia tragedii z dzieciństwa wracają do niego ze zdwojoną siłą, mimo że chciałby o nich zapomnieć...
Genialnie napisany thriller, z ciekawymi bohaterami, mnóstwem zwrotów akcji i mrocznych scen powodujących, że wielokrotnie ciarki przebiegają po plecach.
Jeżeli, jak ja lubicie thrillery, to tej książki nie możecie przegapić. Do kupienia TUTAJ.