Na skróty
Archiwum bloga
-
►
2019
(59)
- ► października (8)
Już sam tytuł i okładka książki Valerie Keogh "Idealne życie Molly" jasno wskazują, że będzie się sporo działo. Zanim rozpoczęłam czytanie, miałam nieodparte wrażenie, że to "idealne życie" wcale takie idealne nie jest, że to tylko psikus, przykrywka, pstryczek w nos, zaczepka dla Czytelnika. Czy miałam rację? Zapraszam na recenzję.
Historia opowiedziana w ksiżżce rozgrywa się w Londynie, gdzie mieszka Molly Chatwel, kobieta dojrzała, której dzieci wyjechały już na studia. Ma w końcu czas, aby zająć się sobą, swoim życiem i relacjami z mężem. Molly ma satysfakcjonującą pracę, dzieci dostarczają radości, dzięki sukcesom jakie osiągają, piękny dom, który może budzić zazdrość. Wszystko z zewnątrz wygląda bardzo imponująco. W tym domu jednak zaczyna wiać nudą i obojętnością. Mąż sypia na kanapie coraz częściej. Do tego Molly nie potrafi uporać się z ogarnięciem domu, ponieważ zwolniła pomoc. Czuje, że wszystko zmierza w złym kierunku. Kiedy więc otrzymuje zaproszenie na wyjazd z przyjaciółmi, kobieta postanawia skorzystać z zaproszenia, pomimo że mąż Jack nie chce jechać. Ostatecznie Molly wybiera się sama.
W czasie weekendu podczas joggingu Molly "wpada" w oko młody mężczyzna, który jednak nie wykazuje zbytniego zainteresowania kobietą. Dochodzi do nieporozumienia i kobieta czuje zażenowanie. Stara się zapomnieć o incydencie, ale do jej drzwi puka policja z informacją, że chłopak który tak jej się podobał, nie żyje, a ona jest główną podejrzaną. Od tego momentu, życie Molly jeszcze bardziej się komplikuje, ktoś zaczyna jej grozić, a zachowanie męża jest bardzo podejrzane. Kto jest wrogiem, a kto przyjacielem? Jak potoczą się losy Molly?
Książkę czyta się szybko i dobrze, idealna na jedno lub dwa popołudnia. Napięcie budowane powoli, gęsta atmosfera, zaskakujące fakty i ciekawe zakończenie to zdecydowanie plusy książki. Warto wejść w ten na pozór idealny świat Molly, by się przekonać co było nie tak!
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza S.A. i jest do kupienia TUTAJ.
"Ostatnie piętro" to kolejna świetna, wciągająca książka przeczytana w styczniu. Mam ostatnio szczęście do takich właśnie książek. Autorką kryminału jest Louise Candlish - brytyjska pisarka, która za swoją powieść "Na progu zła" otrzymała nagrodę British Book Awards 2019 w kategorii: kryminał i thriller.
Główną bohaterką książki jest Ellen Saint, dość znana projektantka oświetlenia. Otrzymuje zlecenia, by dostosować natężenie i jasność światła w domach swoich klientów. Kobieta wiedzie bardzo szczęśliwe życie matki i żony, do momentu tragicznej śmierci jej ukochanego syna Lukasa. Ellen kocha swoją rodzinę ponad wszystko i stawia ją zawsze na pierwszym miejscu. Ze swoim synem jest mocno zżyta, ale kiedy w życie chłopaka wkracza Kieran Watts, stosunki trochę się rozluźniają. W momencie, gdy dochodzi do tragedii i nastoletni Lukas ginie w wypadku, Ellen za wszystko obwinia przyjaciela syna. Nie może się pogodzić z tym, że Kieran żyje, nie uratował jej dziecka, a kara jaką otrzymał okazała się, zdaniem kobiety, za mała. Zrozpaczona Ellen szuka winnego i chce pomścić śmierć syna. Całą sytuację podkręca również fakt, że Kieran nie pamięta zupełnie nic z wypadku.
Pewnego razu kobieta otrzymuje zlecenie w luksusowej dzielnicy Londynu, niedaleko London Bridge, i podczas prac dostrzega na tarasie na najwyższym piętrze wychylającego się przez barierki mężczyznę, łudząco podobnego do człowieka, który skrzywdził jej dziecko. Wówczas Ellen przeżywa szok, zwłaszcza że była pewna, że mężczyzna już nie żyje. Demony z przeszłości wracają natychmiast jak bumerang ze zdwojoną siłą. Ellen postanawia złożyć wizytę w apartamencie nr 10, aby wyjaśnić sprawę. Co wyniknie z tego spotkania?
Główna bohaterka, którą targa wszechogarniający żal i ból po stracie syna, owąłdnięta jest nienawiścią, obsesyjnie szuka zemsty, winiąc za wszystko, co ją spotkało, przyjaciela syna. Zadręcza się, jak wymierzyć sprawiedliwość i pomścić ukochane dziecko.
Książkę czyta się płynnie i z zaciekawieniem. Pomysłowa, przemyślana i uporządkowana fabuła, frapująca intryga, niesztampowi bohaterowie, zwroty akcji i zaskakujące zakończenie to niewątpliwie zalety książki. Dostarcza przeróżnych czytelniczych emocji, trochę szokuje, trochę wstrząsa. Polecam, a sama czekam na kolejną książkę autorki.
Thriller ukazał się nakładem Wydawnictwa MUZA S.A. i jest do kupienia TU.
Książka "Moc rytuałów. Przewodnik po świecie self-care" zwróciła moją uwagę, kiedy śledziłam nowości na TaniaKsiazka.pl, przepiękną okładką. Kiedy przeczytałam dokładnie opis książki poczułam, że bardzo chcę ją przeczytać, zwłaszcza że tematy poruszane w niej są mi bliskie, a oprócz tego potrzebuję rytuałów, które pozwolą mi się wyciszyć w tym zwariowanym świecie.
Książka jest przepięknie wydana, to uczta dla oczu, ma twardą okładkę, wspaniałe oryginalne grafiki, to wszystko razem totalnie zachęca, by spędzić z nią czas. Obcowanie z tak cudownie dopracowaną i estetyczną książką to naprawdę sama przyjemność. Oprócz czysto wizualnych zalet książki, należy również wspomnieć o bardzo bogatym treściowo środku. Napisana jest prostym, zrozumiałym dla każdego językiem.
Autorki książki przeprowadzają nas przez wszystkie pory roku, więc teoretycznie książkę można zacząć czytać od wybranej przez siebie pory roku i skupić się na tym czego aktualnie potrzebujemy, tym co jest akurat w danej chwili nasze. Jak twierdzą autorki warto żyć w zgodnie z naturą i jej cyklicznością, czerpać z danej pory roku jak najwięcej i ją odpowiednio celebrować, bo sprawia to, że jesteśmy wówczas bardziej ze sobą, odpowiednio o siebie dbamy. Wszelkie rytuały self-care opisane w książce inspirowane są tradycjami duchowymi Wschodu, jogą, medytacją, ajurwedą czy medycyną chińską dodatkowo nam w tym pomagają. Rytuały mają moc! Emma Loewe i Lindsay Kellner podpowiadają jakie to rytuały warto odprawiać wiosną, latem, jesienią i zimą, by wzbogacić nasze ciało i przede wszystkim duszę.
Dużym plusem książki są ćwiczenia, które możemy sami wykonać w danej chwili, aby odzyskać równowagę, uspokoić się i poczuć lepiej. Zdecydowanie polecam!
"Moc rytuałów. Przewodnik po świecie self-care" można w dobrej cenie kupić na TaniaKsiazka.pl.
Uwielbiam czytać ksiażki, które wyszły spod pióra amerykańskiego bestsellerowego pisarza Harlana Cobena. Za każdy razem, po przeczytaniu jego kolejnej pozycji, mam poczucie ciekawie spędzonego czasu. Cieszę się, że powstają seriale na podstawie jego książek. "Zostań przy mnie" to książka, którą pochłonęłam bardzo szybko, a później na platformie Netflix obejrzałam serial. Polecam i książkę, i serial.
Mega Pierce wiedzie spokojne, zdawałoby się ustabilizowane, wspaniałe dostatnie życie u boku kochającego partnera i dwójki cudownych dzieci. Niestety kobieta skrywa trudną przeszłość i stara się nie dopuścić, żeby o tajemnicach z przeszłości dowiedziała się jej rodzina. Chce zapomnieć o przeszłości, chociaż bywa, że tęskni za czasami, kiedy pracowała jako striptizerka. Co więcej, pewnego dnia w przebraniu wraca do klubu i często, jak to w takich sytuacjach bywa, zostaje rozpoznana. Wówczas niespodziewanie wydarzenia sprzed siedemnastu lat upominają się o swoje i główna bohaterka znajduje się w potrzasku, a jej życiu zaczyna zagrażać niebezpieczeństwo.
"Zostań przy mnie" to rasowy thriller. Książkę czyta się świetnie, genialnie skonstruowana mroczna, zagadkowa i skomplikowana fabuła, nie pozwala odkryć przed czasem całej prawdy. Tajemnica goni tajemnicę, ciekawi bohaterowie i niespodziewane zwroty akcji, które podsycają atmosferę niepewności i niepokoju, to zdecydowane plusy powieści. Mnogość wątków i wartka akcja nie pozwalają ani na minutę nudzić się z książką. Tu ciągle coś się dzieje, coś istotnego, mającego wpływ na rozwikłanie zagadki.
Powieści Cobena totalnie trafiają w mój gust. To autor, który jest mistrzem w tworzeniu historii wciągających czytelnika od pierwszych stron.
Książkę, jak i film na Netflixie raz jeszcze serdecznie polecam! Thriller ukazał się nakładem Wydawnictwa Albatros i jest do kupienia w dobrej cenie TUTAJ.