"Sąsiad" to trzeci tom kryminału o detektyw D.D. Warner napisany przez Lisę Gardner - niezwykle popularną amerykańską autorkę, której powieści stale plasują się w ścisłej czołówce list bestsellerów „The New York Timesa”. Ja do tej pory przeczytałam tylko jedną powieść autorki, która bardzo mi się podobała. Pisałam o niej TUTAJ. Czy ta najnowsza jest równie genialna jak "Powiem tylko raz"? Zapraszam na recenzję.

Kiedy znany dziennikarz Jason Jones wraca do domu nie zastaje w nim żony. W łóżeczku grzecznie śpi jego mała czteroletnia córeczka. Sandry nigdzie nie ma, nie ma też śladów walki, jedynie zbita lampa. Coś musiało się wydarzyć, bo kobieta nie pozostawiłaby samej córki, była bardzo troskliwą i kochającą mamą. Jason wzywa policję, ale dopiero po trzech godzinach. Na miejsce zdarzenia przyjeżdża D.D. Warner, by zająć się sprawą. Próbuje ustalić co mogło się wydarzyć, ale mąż zaginionej nabiera wody w usta. Nie pozwala też na przesłuchanie nieletniej córki. Detektyw ma więc związane ręce. Zaczyna drążyć temat, a im bardziej się zagłębia w sprawę, tym pojawia się więcej niewiadomych. Krąg podejrzanych rozszerza się, wśród nich jest mąż, który zachowuje się zupełnie nieadekwatnie do sytuacji. Kolejnym podejrzanym jest osoba z bliskiego otoczenia Sandry, która miała w przeszłości zatargi z prawem. 

Rodzina Jasona i Sandry Jones z pozoru idealna, ona młodziutka nauczycielka, on pracujący po nocy dziennikarz, skrywa jednak tajemnicę. Małżonkowie nikomu nie ufali, dzielili się po równo opieką nad Ree, nie mieli przyjaciół. Coś zdecydowanie tu nie gra. Czego obawiali się małżonkowie? Czy Sandra żyje czy policja szuka już tylko jej ciała?

Książkę, mimo sporych rozmiarów, przeczytałam błyskawicznie próbując rozgryźć co tak naprawdę się wydarzyło i co spotkało Sandrę. Autorka jednak umiejętnie wodziła mnie za nos, podrzucając nowe tropy, które na nowo rozbudzały moje podejrzenia, więc dopiero na finale książki poznałam prawdę. 

Genialna, niebanalna intryga, pełnokrwiści bohaterowie, mnóstwo poszlak, domysłów i nieoczekiwane zakończenie to zdecydowanie plusy powieści. Do tego lekkie pióra pisarki sprawia, że książkę czyta się przyjemnie, z ogromnym zaangażowaniem. Brawa dla autorki. Ja jestem zachwycona, więc polecam.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros i więcej znajdziecie o niej TU

Postanowiłam trochę odsapnąć od wszelkich thrillerów, kryminałów czy sensacji, a skupić się na nieco lżejszych historiach. Kiedy przyszła do mnie książka "Jedno życzenie" Nicholasa Sparksa  przeczytałam ją jednym tchem. Ta książka przypomniała mi czasy, kiedy głównie sięgałam po taką właśnie literaturę. Kiedy się wzruszałam, czytałam o pięknej, wzajemnej, czystej miłości, a opowiedziana historia niosła ze sobą głębsze przesłanie. Super więc było znów przeczytać powieść Sparksa, który jest w świetnej pisarskiej formie, dlatego już zamówiłam kilka jego kolejnych obyczajówek, bo on jak nikt potrafi oczarować Czytelnika.

Lekkie pióro autora sprawia, że właściwie książka "czyta się sama", dosłownie płynie się przez kolejne strony, zżywając się bardzo z bohaterami i kibicując im mocno. To opowieść o tym, że na miłości nigdy nie jest za późno, że przychodzi czasem zupełnie niespodziewanie i jest silniejsza aniżeli strach. Subtelna historia, która sprawiła, że moje serce rozpadło się na milion kawałków, przeżywałam ją nawet długo po przeczytaniu książki. 

Maggie w wieku piętnastu lat zostaje wysłana przez swoją bardzo katolicką rodzinę by nie przynieść wstydu rodzinie do ciotki, która mieszka na wyspie oddalonej o setki kilometrów. Dziewczyna nie jest zachwycona tym faktem. Jednakże z biegiem czasu i poznaniem młodego mężczyzny zaczyna przywiązywać się do nowego miejsca i rozwijać swoją pasję, którą zaraził ją chłopak. Mija wiele lat, Maggie rozwija skrzydła, staje się szczęśliwą wewnętrznie kobietą i spełnioną zawodowo sławną fotografką. Niestety nigdy nie wiemy co szykuje nam los. Główna bohaterka bowiem słyszy druzgoczącą diagnozę, zaczyna przegrywać walkę z wyniszczającą chorobą. W związku z tym ma jedno wielkie marzenie. Czy uda jej się je spełnić przed śmiercią?

Dawno nie czytałam tak emocjonującej książki, rozedrgała moją duszę, zapadła w pamięć. Wyjątkowa! Zdecydowanie polecam! Warto zaopatrzyć się w chusteczki, bo zapewniam, ze obok tej historii nie można przejść obojętnie.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros.



Książki Magdy Stachuli bardzo lubię, więc kiedy w nowościach wydawniczych na TaniejKsiążce.pl ukazał się thriller napisany przez Panią Magdę i dwie inne polskie pisarki - Alicję Sinicką i Klaudię Muniak, nie mogłam sobie odmówić jej przeczytania. O ile ksiażki Magdy Stachuli są mi bardzo dobrze znane, o tyle książki pozostałych autorek już mniej. Byłam jednak niebywale ciekawa tego wspólnego projektu. No i opis był bardzo intrygujący.

Michał Jurczyk, utalentowany kucharz i znany juror z programu kulinarnego nie stawia się na finałowy odcinek show. Zrozpaczona rodzina, rodzice i siostra celebryty, nie mają z nim kontaktu. Jego narzeczona również, wiec zgłasza ten fakt policji. Sprawa tajemniczego zaginięcia kucharza zostaje szeroko nagłośniona. Wśród podejrzanych jest jego siostra bliźniaczka - Michalina, która żyła ciągle w cieniu swojego brata. Rodzice bowiem zawsze bezwzględnie faworyzowali brata. Kolejną podejrzaną jest była dziewczyna Michała - Patrycja, która została porzucona i nadal leczy złamane serce. W kręgu podejrzanych znajduje się również obecna dziewczyna mężczyzny - Daria. Planuje ona z wielkim rozmachem ślub, ale podejrzewa że jej przyszły mąż nie jest z nią do końca szczery. Każda kobieta kochała Michała, ale też miała do niego wielki żal. 

Kto więc stoi za zniknięciem mężczyzny? Kto najwięcej mógł zyskać na jego zniknięciu i jakie tajemnice skrywał Michał?

"Estrogen" to thriller, który czyta się błyskawicznie i z ogromnym zaciekawieniem, ponieważ trzyma w napięciu umiejętnie stopniowanym. Autorki notorycznie zwodzą Czytelnika, wyprowadzają go w pole serwując zwroty akcji i przerzucając winę na kolejnych bohaterów, by ostatecznie zaskoczyć rozwiązaniem zagadki. Intrygująca fabuła, świetnie skonstruowani bohaterowie, dynamiczna akcja sprawiają, że nie chce się odłożyć książki ani na chwilkę, bo myśli i tak wirują wciąż wokół historii opisanej w książce. 

Po przeczytaniu książki mam ogromną ochotę, by zapoznać się bliżej z twórczością Sinickiej i Muniak. 

"Estrogen" w dobrej cenie można kupić na TaniaKsiazka.pl.

Rozczytał się tan mój chłopak bardzo. Kiedy ostatnio przeglądaliśmy wspólnie nowości wydawnicze na TaniaKsiazka.pl Alexander, po przeczytaniu opisu, poprosił o książkę Katarzyny Miszczuk "Tajemnica domu w Bielinach". Przyznam szczerze, że przeczytaliśmy ją w zasadzie wspólnie, kiedy przebywaliśmy na kwarantannie. 

Katarzyna Berenika Miszczuk w swojej najnowszej książce zabiera Czytelnika z Warszawy do małej, podkieleckiej wsi Bieliny. W życiu rodzeństwa Lipowskich - Leszka, Bogusi, Tosi i Dąbrówki zachodzą duże zmiany. Po rozwodzie z tatą, mama zabiera dzieci i psa do domu ciotki Mirki do Bielin, gdzie wciaż jest żywa wiara w słowiańskie bóstwa i potężną wiedzę szeptuch. Mają tam wspólnie zamieszkać i rozpocząć całkiem nowe życie, z dala od zgiełku wielkiego miasta. Otrzymując dom zobowiązali się jednocześnie pomóc ciotce, która w młodości była szaptuchą, a obecnie ma zaawansowanego Alzheimera. Na miejscu zastają nie do końca to, czego się spodziewali. Dom wcale, ale to wcale nie odpowiada temu, z opisów adwokata. Rodzina Lipowskich stara się jak może doprowadzić dom do stanu używalności, ale pomimo wysiłków, średnio im się to udaje. Dzieci starają się mierzyć, jak potrafią tylko najlepiej, z niespodziewanymi dla nich wydarzeniami. Przed bohaterami jednak nie lada wyzwanie, bo w domu dzieją się dziwne rzeczy. 

"Tajemnica domu w  Bielinach" to bardzo wciągająca historia, dzięki której dowiadujemy się sporo na temat słowiańskiej mitologii. Autorka w książce porusza sporo problemów, z którymi w zasadzie na co dzień spotyka się wielu odbiorców książki, chociażby rozwód rodziców czy pomoc chorym osobom.  

Książkę czyta się bardzo szybko, chłonąc z niezwykłą ciekawością każdą przygodę rodzeństwa za sprawą plastycznych opisów, kreatywnego pomysłu na fabułę, fajnych przygód, a czasem śmiesznych dialogów. Dodatkowo duży plus za stronę wizualną książki. Wielkie brawa za piękną oprawę oraz niezwykle urzekające czarno-białe ilustracje. 

Zachęcam do przeczytania, można ją czytać wspólnie, jak my :) 

"Tajemnicę domu w Bielinach" w dobrej cenie można znaleźć na TaniaKsiazka.pl.

 

Mam kilku swoich ulubionych pisarzy, na których książki czekam z utęsknieniem. Sięgam po nie zawsze z przeświadczeniem, że spędzę czas pełen emocjonujących czytelniczych doznań. Wśród nich jest poznańska autorka kryminałów/thrillerów Pani Ewa Przydryga. Każda książka autorki jest moim zdaniem wyjątkowa.

"Mursz" to jej najnowszy thriller. To mroczna, niesamowicie wciągająca, trzymająca poziom od pierwszej do ostatniej strony powieść. Genialnie skonstruowana fabuła pełna zaskakujących wydarzeń, intrygująca, nęcąca tajemnicą. Przemyślana i misternie dopracowana historia opowiedziana z punktu widzenia trzech kobiet: Poli, Laury i Marianny sprawia, że nie można się od niej oderwać, a duszny klimat kaszubskiego lasu podsyca w Czytelniku niepokój i chęć poznania prawdy o wydarzeniach sprzed kilku lat. Autorka sprawnie lawiruje pomiędzy wydarzeniami z przeszłości i teraźniejszości, pomiędzy tym co opowiada Pola, Laura i Marianna, dzięki czemu mamy pełniejszy ogląd sytuacji. 

Po opuszczeniu przez Polę szpitala psychiatrycznego, do którego trafiła po śmierci synka i męża, kobieta próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Nie idzie jej to zbyt dobrze, do momentu otrzymania listu pożegnalnego od Kasandry, dziewczyny którą poznała w szpitalu. Udaje jej się w ostatniej chwili uratować Kasandrę, a sama pragnie rozwikłać tajemnicę, o której w liście wspomniała jej koleżanka. Chce poznać przyczynę samobójczej próby Kas. Pozwala jej to oderwać się od swoich  osobistych problemów. Zebrane informacje kierują Polę na skraj Duchnego Lasu, który skrywa w sobie sporo mrocznych sekretów, tych z czasów wojny, jak i długo po niej. Czy Poli uda się rozwikłać zagadkę śmierci Laury i Marianny? Czy mordercą jest miejscowy czy przyjezdny?

"Mursz" to genialny, spójny i bardzo angażujący thriller. Gęsty, mglisty, trochę przerażający klimat, który stworzyła autorka, intrygi i garść zwrotów akcji to zdecydowanie atuty książki, którą za sprawą lekkiego pióra Pani Ewy Przydrygi czyta się naprawdę świetnie.

Zdecydowanie polecam! 

Kiedy przeczytałam, że historia opisana w książce "Rzeka" rozgrywa się na Podkarpaciu, a dokładniej w Rzeszowie, czułam że chcę ją przeczytać. Z wiadomych względów. Obecnie mieszkam w Lublinie, ale pochodzę z województwa podkarpackiego. Czy książka okazała się warta poświęconego jej czasu?

Do detektyw Dobrosławy Machniewicz zgłasza się zrozpaczony Paweł Grzędowicz, lokalny biznesmen, który prosi o pomoc w odnalezieniu zaginionej żony. Niby kobieta wiodła wspaniałe życie, nic nie wskazywało na to, że może mieć kłopoty, ani rodzina, ani znajomi nie zauważyli niczego podejrzanego. Sprawa więc od samego początku wydaje się być skomplikowane. Jedyny trop to torebka pozostawiona nad brzegiem rzeki Wisłok. Detektyw Machniewicz podejmuje się zadania i na własną rękę, z małą pomocą komisarza, próbuje ustalić co stało się z Aliną. Stara się odnaleźć kobietę i ustalić dlaczego dosłownie zapadła się pod ziemię. Nie wiadomo jednak czy szuka żywej Aliny czy tylko jej ciała.

Intuicja pani detektyw podpowiada, że być może mąż kobiety nie mówi jej całej prawdy. Podąża więc tym tropem, odkrywając mnóstwo nieścisłości i brudne sprawki małżonków. Okazuje się, że wydarzenia przedstawione przez biznesmena zdecydowanie rozmijają się z prawdą. Dobrosława przestaje wierzyć swojemu klientowi i dokłada wszelkich starań, by odkryć co rzeczywiście się wydarzyło, jaka jest prawda o zaginionej Alinie. 

"Rzeka" Anny Kusiak otwiera cykl kryminalny "Żywioły Podkarpacia". To kryminał, którego historia rozkręca się powoli, a następnie mocno przyspiesza, by w finale zdecydowanie zaskoczyć. Ciekawie zostało to rozegrane. Czytałam książkę z zaangażowaniem, skupiając się na kolejnych odkrywanych elementach układanki. Autorka zręcznie podrzuca nowe tropy wodząc Czytelnika za nos i jednocześnie budując atmosferę niepewności. Zdecydowanie duży plus za kreację bohaterów. Dziękuję autorce za mój Rzeszów na kartach powieści. I już czekam z niecierpliwością na kolejną część!!!

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Kobiecego i jest do kupienia aktualnie w promocji TUTAJ.

Dawno nie czytałam tak mocnego kryminału, jak "Nikt". To moje pierwsze, ale zapewne nie ostatnie zetknięcie z twórczością Macieja Kazimierczaka. Książka podobała się zarówno mi, jak i mojemu mężowi, który w zasadzie przeczytał ją jako pierwszy.  

"Nikt" to kryminał z totalnie wciągającą, z intrygującymi wątkami, mega pokrętną fabułą, który pochłonął mnie bez reszty. Jest tu i zbrodnia, i kara, ofiara i jego kat, oprawca, walka dobra ze złem. Nic tu nie jest jednoznaczne, każdy ma coś na sumieniu. Zakończenie totalnie wbiło mnie w fotel i wywróciło mój pogląd do góry nogami. 

Akcja książki rozgrywa się w Łodzi, gdzie rządzi prawo silniejszego, a wszelkie wykorzystywanie układów rodzinnych i wszelkich koneksjach są na porządku dziennym. W jednym z mieszkań odkryte zostają zwłoki młodej kobiety. Na domiar złego okazuje się, że w tym mieszkaniu rok temu również młoda dziewczyna popełniła samobójstwo. Dodatkowo w pobliskim lesie napadnięta została nastolatka, która przeżyła, jest świadoma, a pytana o sprawcę, odpowiada że "nikt". Okazuje się, że te trzy wydarzenia są ze sobą ściśle powiązane. Kto zatem stoi za napaścią i śmiercią młodych kobiet? Na te pytania muszą znaleźć odpowiedź łódzcy śledczy pod dowództwem podkomisarz Kamili Szolc. Czy uda im się rozwikłać zagadkę?

"Nikt" to książka, która funduje niezły czytelniczy rollercoaster. To kryminał dla ludzi o silnych nerwach, bo tutaj strach miesza się z ciekawością i ekscytacją, ale momentami powoduje napady mdłości. Autor obnaża najciemniejsze zakamarki mrocznej, pokrętnej natury człowieka i pokazuje szokujący wachlarz ludzkich zachowań. 

To kawał rasowego, dusznego kryminału wywołującego skrajne emocje, strach i dreszcze na plecach, gdzie czujemy oddech oprawcy na karku. Tutaj dużo się dzieje, a plastyczny język autora sprawia, że ma się wrażenie bycia w centrum wydarzeń. Zdecydowanie polecam!!

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza i jest do kupienia TUTAJ.


Obsługiwane przez usługę Blogger.