Na skróty
Archiwum bloga
-
►
2019
(59)
- ► października (8)
W zeszłym roku przeczytałam książkę Rachel Joyce "Marzenie panny Benson" (pisałam o niej TUTAJ), która bardzo mnie zauroczyła, dlatego z ogromną ciekawością sięgnęłam po kolejną pozycję autorki, tym bardziej że widziałam zajawki filmu powstałego na kanwach książki.
Tym razem podróż, a właściwie wędrówkę, wyrusza sześćdziesięciopięcioletni Harold Fry. Samotna wędrówka starszego mężczyzny przez Anglię, bez specjalnego przygotowania, bez mapy, bez ekwipunku, w znoszonych żeglarskich butach, do umierającej przyjaciółki Queenie Hennessy. Jest to również swoistego rodzaju wędrówka duchowa. Poza tym wierzy on, że w ten sposób uratuje kobietę, która kiedyś uratowała jego. Spontaniczna decyzja Harolda, człowieka, który ostatnio nawet nie opuszczał domu, przyniesie mu niezwykłą życiową odmianę. Na swojej drodze mężczyzna spotka wielu ludzi, pozna mnóstwo historii, które niewątpliwie będą miały na niego samego ogromny wpływ. Harold ma do pokonania prawie pięćset mil. Trudy wędrówki rekompensuje mu myśl, że zobaczy przyjaciółkę, w sercu ma nadzieję, że ją ocali. Czy uda mu się zdążyć zanim chora na nowotwór Queenie umrze? A może zdarzy się cud?
Fizyczna wędrówka Harolda jest swoistego rodzaju metaforą życia, bo życie to ciągła podróż przez góry, wzniesienia, doliny, w słońcu, i w deszczu, czasem w radości, a czasem w smutku. Ta podróż dla Harolda jest świetną okazją, by przyjrzeć się własnemu życiu, to też pokonywanie swoich własnych ułomności, mierzenie się z traumatycznymi przeżyciami z przeszłości. To pewnego rodzaju poszukiwanie samego siebie, pokonywanie swoich granic, dotarcie do własnego ja, a także wybaczenie samemu sobie. To też historia o przemijaniu i ogromnej tęsknocie za tym, co już nie wróci.
"Niezwykła wędrówka Harolda Fry" niesamowicie mnie urzekła. Były łzy smutku, radości i wzruszenia. Uświadomiła mi, bo tak często o tym zapominany, jak kruche jest ludzkie życie. To również powieść, która wlała w moje serce nadzieję i radość. Jest to więc książka, która niesie ze sobą ogromny ładunek emocji.
Warto wspomnieć, że powieść napisana jest pięknym językiem, więc czyta się ją z nieskrywaną przyjemnością. Mam nadzieję, ze równie dobrze będzie mi się oglądało film. Zdecydowanie polecam!
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak i jest do kupienia TUTAJ.