Na skróty
Archiwum bloga
-
►
2019
(59)
- ► października (8)
W ostatnim czasie przeczytałam pierwszą książkę angielskiej pisarki thrillerów i kryminałów Elly Griffiths, którą znalazłam w nowościach mojego ulubionego Wydawnictwa Albatros. Po przeczytaniu książki, która zresztą została uznana przez brytyjski dziennik „The Times” kryminałem roku, przyjrzałam się bliżej twórczości autorki i odkryłam, że ma naprawdę spory dorobek artystyczny. Z niecierpliwością czekam na przekład jej kolejnego thrillera.
"Puste jest piekło" to pierwszy tom cyklu kryminalnego z detektyw Harbinder Kaur w roli głównej. Kaur to trzydziestopięcioletnia hinduska singielka, lesbijka, która nadal mieszka z rodzicami. Zlecone zostaje jej rozwiązanie sprawy zamordowanej w brutalny sposób nauczycielki języka angielskiego w Talgarth - starej, angielskiej szkole średniej. Obok zwłok Elli Elphick znaleziono kartkę z napisem "puste jest piekło". To cytat pochodzący z dzieła Shakespear’a „Burza”. W miarę prowadzonego śledztwa Harbinder odkrywa, że motyw miało kilka osób. Wśród nich był nastolatek, który podkochiwał się w nauczycielce, kolega z pracy, z którym miała romans, jego żona czy nawet najlepsza przyjaciółka, z którą kobiecie ostatnio się nie układało. Sprawca zaczyna komunikować się ze światem zostawiając notatki w pamiętniku jednej z podejrzanych. Czy to zmyłka czy podpowiedź? Kto stoi za morderstwem nauczycielki? Czy innym pracownikom szkoły też grozi śmiertelne niebezpieczeństwo? Czy zdolnej, pracowitej, bardzo ambitnej, ale dość ekscentrycznej policjantce uda się rozwikłać sprawę? Mnóstwo pytań, na które nie tak łatwo poznać odpowiedź, bo autorka zgrabnie wyprowadza Czytelnika w pole i trzyma go nieustannie w niepewności, podrzucając z każdym rozdziałem kolejne tropy, fałszywe rozwiązania, odkrywa tajemnice i nowe fakty wraz z rozwojem sytuacji, które zdecydowanie wprowadzają zamęt. Taki zabieg sprawia, że nie sposób się z książką nudzić.
Historię poznajemy z perspektywy trzech osób: pani detektyw Kaur, nauczycielki i zarazem koleżanki Elli - Clare, a także jej córki Georgii. Dzięki temu można lepiej i dogłębniej poznać sprawę.
Zdecydowanie ogromnym plusem książki jest jej klimat. Niepowtarzalny. Mroczny. Duszny. Niepokojący. Historia rozgrywa się w dawnym domu R. M. Hollanda, w którym obecnie mieści się szkoła. Jego mroczne opowiadania nie są też tutaj bez związku. Mury szkoły kryją wiele nieprzyjemnych historii, które aż mrożą krew w żyłach. Całość przywodzi na myśl epokę wiktoriańską pełną niepokoju. Nie brakuje tu odniesień do tekstów literatury klasycznej, inspiracji mistycyzmem, pojawia się nawet wątek nadprzyrodzony. To wszystko sprawia, że fabuła jest pełna grozy i bardzo intrygująca.
Jeżeli jesteście fanami twórczości Agathy Christie i Kate Morton, to ta książka z pewnością Wam się spodoba.